Dziś tak krótko. Jestem
bardzo zajęta swoimi pracami. Pochłania mi to dużo czasu. Nie dość, że zaprojektowałam w Wielkanoce wieczory,
co i jak to obmyśliłam coś jeszcze itd.
No, ale zrobiło się
ciepło, a od jutra urządzam balkon, dużo tam pracy, o ile pogoda pozwoli, bo dziś
było +16 stopni aż chce się żyć.
Lecz dziś chce
przypomnieć o czymś …. Kiedyś i dawno temu były piórniki drewniane i z takimi szło
się do szkoły, a w tornistrze z tektury elementarz, a na końcu książki Murzynek
Bambo..
Ja postanowiłam zrobić
też drewniany piórnik w decoupage. Tak wyglądają na długopisy i kredki malarskie, bo
też maluje. Jest jakiś porządek.
Wymyślona praca
dodatkowa bez planowania. Jest jeszcze niedokończona, ale to nie koniec, bo będzie
mi służyć do czegoś, aby odnowić i jest bardzo przydatne w życiu. Potem będą zdjęcia
dalsze.
Kalendarz będzie podzielony
na dwie części, a wiec najpierw robię drugą polowe roku, aby zdążyć do lipca. Prawie
kończę. Coś w butach jest w takcie.
Ja to się nie wyrobie w
życiu tak właśnie sobie pomyślałam w tej chwili.
Życzę miłej i spokojnej
nocy.
Ile tu się dzieje! Tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że podziwiać.
OdpowiedzUsuńA ten elementarz i ten wierszyk, wspomnienia.