sobota, 30 kwietnia 2016

59. Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa



Powracając do posta z 10 stycznia 2016, gdzie polecałam film „Złodziejka książek”. Film przepiękny, ale w tym tygodniu dostałam prezent w postaci książki. Ucieszył mnie bardzo i do tak wspaniałej książki musiałam zrobić specjalną zakładkę. 
Oto etapy mojej zakładki:





Teraz mogę spokojnie czytać każdą stronę i przenosić się w tamte czasy z mottem „Człowiek jest wart tyle, ile warte są jego słowa".

58. O mnie



Dlaczego o mnie. To proste, bo kosmetyki mówią o nas również.
Każdy używa kosmetyków, każdy ma swoje, każdy ma inna skórę. Ja chcę napisać o moich wypróbowanych i sprawdzonych. Wiele razy słyszałam, że krem do twarzy lub maseczki używa się z wyprzedzeniem wiekowym, aby łagodzić powstawanie zmarszczek lub wygładzić już istniejące. Zbiegiem lat u kobiet spada liczba estrogenów i zmian struktury. Skóra potrzebuje intensywnego nawilżania, a kremy powinny zawierać witaminę A,C,E, koenzymy Q10, kwasy owocowe AHA, kwas foliowy oraz filtry UV, a także potrzebny jest peeling. Biorąc pod uwagę japonki, które od młodych lat dbają o swoje buzie, a ich tajemnicą młodości to maseczka z pereł, tak prosta:
Z jednego białka kurzego, kilka kropel soku z cytryny, szczypty pudru perłowego lub ryżowego. Nałożyć na twarz i szyję, a po 20 minutach zmyć.
Oba pudry działają matująco i przeciw zapalnie. Można używać ich również, jako dodatek do pudrów kolorowych w proszku. Zmniejszają widoczność drobnych zmarszczek i porów skóry. Efekt rewelacyjny nadają twarzy zdrowy i piękny wygląd przez wiele godzin. Ja dodałam do kremu na dzień puder ryżowy.

 
 Nie szukam kosmetyków z wyższej półki. Dopasowuje do moich wymagań. Zbiegiem okoliczności dopasowałam sobie kremy firmy Ziaja. Są przebadane dermatologicznie i alergicznie w klinice Akademii Medycznej w Gdańsku oraz nie są testowane na zwierzętach.


- „jaśmin w kremie” przeciw zmarszczkom na dzień i na noc. Cena przystępna. Zawiera filtry UVA/UVB. Ma przyjemny zapach. Odpowiedni do każdego rodzaju skóry. Osobiście stosuję go od 4 lat i jestem zadowolona.

-maseczka „jaśmin w masce”. Bardzo dobrze nawilża i ujędrnia skórę. Ja stosuję, co 2 tygodnie.



















- krem do rąk z proteinami kaszmiru i masłem shea. Doskonale działa na suche ręce. Jest idealny, bo ja wykonuję wiele różnorodnych prac.

















- do zmywania makijażu używam „płyn micelary” firmy Garnier, ponieważ mam bardzo wrażliwe oczy i ten płyn nie powoduje łzawienia.

















- natomiast do stóp używam zwykłej oliwki w żelu dla niemowląt Johnson’s. Sprawdza się doskonale niż wszystkie inne kremy specjalne do stóp.


















 

Natomiast niedawno kupiłam mleczko nawilżające, gdzie jest masło shea, słodki migdał, olejek argonowy „Le Petit Marseiliais”. Muszę przyznać – wchłania się szybko w skórę, nawilża doskonale i przepięknie pachnie. Cena również dostępna. Super.













To tak o pielęgnacji skory. Wychodzi niedrogo, prosto i skutecznie. Nic wyszukanego czy wydziwianie.Miłego wieczoru sobotniego.

niedziela, 24 kwietnia 2016

57. Wiosna

Piękna wiosna, ale wciąż zimno i wietrznie. Dziś w nocy było aż lub tylko -1. Lecz ja chodzę i robię zdjęcia jak przyroda budzi się ze snu. Zobaczcie jak jemioła obrosła drzewa.




 Znalazłam ostatnie kwiatki przedwiośnia.













Wreszcie dziki przyszły i wykopały cebuli tulipanów i narcyz. Kwiatki trafiły do wazonika po nocnym grasowaniu dziczyzny.
W ten sposób wygląda u mnie wiosna.
No cóż czekam na ciepłe dni z nadzieją, że wreszcie mój palec przestanie boleć i zacznę coś robić więcej. To jest moja wypocina, gdzie krzyżyk robię tak powoli, ale 1 skrzat wyszedł nawet, nawet.


Plan wykonany z wielu.
W tak wiosennym nastroju i tak zimnym postanowiłam zrobić tort truskawkowy. Biszkopt super,

a krem...
- truskawki zamrożone w zeszłym roku, potem odlałam sok, zmieliłam z cukrem pudrem, ok 1/2 szkl.. Dodać serek mascarpone i dokładnie wymieszać. W osobnej misce ubić 30% śmietankę, a kiedy się uda nam bita śmietana dodawać powoli do masy truskawkowe. Biszkopt nasączyć sokiem z truskawek i odrobiną rumu.




Tak prosty krem do tortu, bardzo smaczny, mało słodki. Mi wyszedł olbrzymi.



Smacznego i miłego popołudnia niedzielnego.

niedziela, 17 kwietnia 2016

Dbaj o braci małych



W pierwszych słowach chcę bardzo podziękować za wszystkie komentarze i miłe słowa. Także witam nowych obserwatorów mojego bloga. Cieszy mnie to bardzo.

 

Nawiązując do posta Anielique ja również przyłączam się i cytuję słowa tutaj.


Nie bądź obojętnym egoistą, każde życie jest cenne! Pomagaj! Jak?
- REAGUJ kiedy widzisz potrącone zwierzę, to że się nie rusza nie znaczy że nie żyje;
- zapisz w swoim telefonie numer do najbliższej fundacji pro-zwierzęcej, jeśli w podobnej sytuacji nie masz numeru dzwoń do straży miejskiej, mają obowiązek udzielić informacji gdzie masz się zgłosić;
- uświadamiaj swoją rodzinę i znajomych;
- zdejmij nogę z gazu,
- ustaw u siebie banerek.




Uważam, że ten temat powinien być poruszany. Każdy uważa, że zwierzę nie czuje, nie myśli, ale to nie prawda. Tak ja jestem miłośniczką małych istot, które żyją na tym świecie jak my ludzie. Jestem kierowca i kiedy widzę jakieś zwierzątko na jezdni po prosu zwalniam lub hamuje, aby mogło przejść przez jezdnie. W takich momentach nie dbam, że ktoś trąbi za mną, bo mu się śpieszy. Tacy ludzie są egoistami, aby potrącić kota, psa itd., a potem nie udzielić pomocy. Już nie wspomnę o wsi, gdzie zwierzęta  są traktowane jak rzecz. Zginie będzie inne.
Sadzę, że każdy powinien to przemyśleć. Na sam koniec daje zdjęcie znalezione w internecie, tak na wesoło. 




Pozdrawiam i dobrej nocy

wtorek, 12 kwietnia 2016

Mój plan wykonany



Została ukończona moja praca. Plan wykonany. Wózek na zakupy w obecnych czasach nie jest obciachem. Nie znaczy również, że używają go ludzie starsi. Błąd myślenia, ponieważ ile dźwiga się w rękach i przy tym jak bardzo obciąża się kręgosłup. Wiem coś o tym. Wózek na zakupy oszczędza kręgosłup i to bardzo. Ja ze starego i banalnego okrycia zrobiłam oryginalny i niespotykany. Teraz mogę być Madame na zakupach prosto z Paryża. Wyhaftowałam wzór V. Enginger, pozmieniałam trochę i tak wyszedł.

Od wczoraj ponownie  mój palec poszedł do usztywnienia po złamaniu. Jest w fatalnym stanie i taki wózek jest pomocny w codziennych zapupach.
Lecz najbardziej zmęczyła się moja kotka przy szyciu i haftowaniu.
Miłej nocy. Dobranoc.