Pierwszy maja
i majówka od rana z jedna kotka.
Dopingowała mnie przy robieniu kalendarza, którego muszę skończyć w tym tygodniu. Upiekłam ciasto drożdżowe z wiśniami i zrobiłam sernik na zimno.
Na balkonie zagościły już kwiaty, ale są zimne noce i boję się, że przymarzną. Może się uda i jednak nie, a balkon w lecie zakwitnie fuksjami i sundaville oraz bratkami.
Szkoda, że nie można posiedzieć rankiem czy wieczorem.
Dopingowała mnie przy robieniu kalendarza, którego muszę skończyć w tym tygodniu. Upiekłam ciasto drożdżowe z wiśniami i zrobiłam sernik na zimno.
Na balkonie zagościły już kwiaty, ale są zimne noce i boję się, że przymarzną. Może się uda i jednak nie, a balkon w lecie zakwitnie fuksjami i sundaville oraz bratkami.
Szkoda, że nie można posiedzieć rankiem czy wieczorem.
Prowadzę
mój blog już piąty miesiąc i nie umiem zrozumieć nic ani ludzi. Lecz dzięki za
odwiedziny 985. Cieszy mnie jedno, że mam wspomnienia zapisane tutaj.
Życzę
miłego wieczoru wszystkim.
Ale pyszności upiekłaś :) A kotek zadowolony, odpoczywa i czeka, na okruszki :)
OdpowiedzUsuńStarałam się jak mogłam, a kotki czekały, pozdrawiam
UsuńWitaj :) Dziękuję za odwiedzinki :) Blog to dla mnie również pewnego rodzaju pamiętnik. Sernikiem zrobiłaś mi smaka, bo uwielbiam serniki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuje również
UsuńCiasta wyglądają pysznie, a kwiaty piękne.
OdpowiedzUsuńO siedzeniu na balkonie to na razie można zapomnieć, zimnica się zrobiła.
OdpowiedzUsuńKwiatki przepiękne a sernikiem bym się poczęstowała.